1-Spotykam Pingu
-----------------------
Witam, mam 16 lat i chodzę do 1 liceum. Nazywam się Anu Harto.
Muszę lecieć, idę do miasta, właśnie ukazał się najnowszy tom Bleach'a i nowe Pichilemon
-----------------------
Dziewczyna z brązowymi włosami i w zdartych jeansach szła ulicą w śród tłumu, jej ulubiony sklep
znajdował się na jednej z głównych ulic w Tokyo. W pewnej chwili zauważyła coś bardzo dziwnego,
otóż mały, złoty kryształ w kształcie serca lewitował 2 metry nad ziemią i leciał w stronę najbliższego
zaułka. Dziewczyna dużo się nie zastanawiając podążyła za tym cudem. Gdy znalazła się w zaułku zobaczyła
30-to centymetrowego stworka o wyglądzie pingwinka, który miał czerwony, odwrócony trójkąt na czole, który świecił,
a w tej chwili pochłaniał żółty kryształ. Dziewczyna patrzyła na to zdumiona, ale gdy zwierzątko chciało sobie pójść,
ona go złapała.
-Puść mnie, gnieciesz mnie pinu- zaczęła piszczeć istotka
-Ty umiesz mówić?-zdziwiła się Anu
-Jasne że tak, pinu-zamrugało- a ty mnie widzisz pinu?-zdziwiło się
-No, raczej-przytaknęła dziewczyna- a co się stało z tym sercem?
-Jak mnie puścisz, to ci powiem , pinu-odparł stworek, a Anu wykonała jego polecenie.Gdy pingwinek znalazł się na ziemi, obszedł dziewczynę dookoła
-Faktycznie, masz duży potencjał magiczny pinu-pokiwał głową
-Że co?-zdziwiła się Anu
-Otóż to, to ciebie potrzebuję pinu... Nazywam się Pingu i muszę ocalić mój świat, a żeby to zrobić muszę złapać 70 serc po 10 z każdego koloru tęczy.
-Aha, a co ja mam do tego?-spytała zdumiona dziewczyna
-Ty mi pomożesz, dam ci moc potrzebną do złapania serduszek i pokonania potworów-odparł
-Potworów??-pisnęła przerażona Anu. nagle usłyszeli głos
-Mogłaby Panienka oddać mi tego zwierzaka?-odwrócili się, za nimi stał wysoki mężczyzna w czarnym płaszczu, z czarnymi włosami sięgającymi pasa.
-Oto i potwór, a raczej osoba która je stwarza i niszczy mój świat-zapiszczał Pingu. Dziewczyna wzięła go na ręce i wyprostowała się
-Nie oddam ci go-odparła stanowczo
-Skoro tak, to go sobie sam wezmę, ale najpierw-zaczął mężczyzna, błysnęło i na jego miejscu stał czarny, wielki smok-przybiorę swoją prawdziwą postać.
Pingu wypluł na rękę Anu czerwoną, małą kulkę
-Połknij to, pinu-polecił, ona na niego spojrzała
-ale miałeś to w dziobie-jęknęła
-nie nażekaj, chociaż że chcesz umrzeć pinu-na te słowa dziewczyna natychmiast połknęła kulkę. Błysnęło, a w chwilę potem zamiast Anu na ziemi klęczała Cure Heart.
Smok zaatakował ogniem, Heart wytworzyła tarczę, potem przyszła kolej na jej atak:
-Czerwony piorun Miłości!-krzyknęła, smok został ciężko ranny. Gdy dziewczyna chciała go dobić znikną.
Po akcji Cure Heart wyciągnęła rękę, pochyliła się i wypluła na nią kulkę. W parę chwil zamiast Cure Heart stała znów zwykła Anu. Dziewczyna podała kulkę Pingu, który ją połknął.
Następnie kazał dziewczynie podać swoją komórkę, ona wykonała polecenie. Stworek połknął komórkę
-Kyaa!! Co robisz-krzyknęła Anu
-Czi Szpokoinie, szachwile ci ją oddam piszu-odparł z pełnymi ustami Pingu, i faktycznie, po chwili wyjął sobie komorkę z gardła, ale to już nie była ta stara komórka, tylko jakaś nowa.
Cała lśniła, miała różowy kolor i czerwone klawisze.
-w środku masz miejsce na przechowywanie serc pinu-odparł-a tu-wskazał na dziurkę nad wyświetlaczem- będziesz wkładać kulkę, jak następnym razem wypluję, pinu-odparł i zmienił się w zawieszkę.
Dziewczyna wróciła do domu.
------------------------------
No i wróciłam, ale nie kupiłam sobie ani mangi, ani gazetki, za to mam moc i super komórkę...
do usłyszenia następnym razem...
Cure Heart :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz